Po tytule można pomyśleć, że szykuje się kolejna wirtualna podróż i to do kraju, gdzie serce zawsze jest gorace, a muzyka rozbrzmiewa w każdym najmniejszym zakądku włoskiej uliczki :) Tą opowieścią na pewno Was uraczę, ale jeszcze nie dziś. Tak na rozbudzenie apetytu, chciałam przenieść Was w świat kina. Wspaniała ekranizacja, klasyka kina lat 50-tych "Roman Holiday", a w rolach głównych Audrey Hepburn i Gregory Peck.
Film idealny na każdą okazję i wspaniale było go sobie odświeżyć w zimowy wieczór, gdzie przy szalejącej na zewnątrz wichurze i gorączce pieklącej się na moim czole - poczułam się radośnie.
Komedia romantyczna, która zachwyci każdego swym ciepłem, urokiem i zabawą.
Oto kilka kluczowych ujęć z filmu:)
Wielka Radość
Przeszywające zimno, które łączy w sobie namiętność
Zabawa:)
Wspaniała przygoda
Niesamowity urok
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji zobaczyć filmu to serdecznie polecam. Audrey wygląda, w nim poprostu czarująco a Gregory uwodzi nie tylko wyglądem, ale i swą rzadko spotykaną barwą głosu. Gra aktorska na najwyższym poziomie, a zdjęcia przedstawiające cudowny Rzym, zachęcają do odwiedzin tego jednego z najpięknieszych miast Europy.
Miłego wieczoru:*
Ponieważ do tyłu jestem z klasyką, pójdę za rekomendacją.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJestem pewna że Ci się spodoba
OdpowiedzUsuńLubię ten film. Nawet bardzo. A kobiety wówczas były na 100% kobiece.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Oh wspanialy byl ten seans: sam na sam z ukochana w lozeczku, swietny film, herbatka i ..... niezla goraczka:) Buzki dla mojej Zonci:)
OdpowiedzUsuńMusimy koniecznie to powtórzyć mężusiu!!! tylko już bez gorączki:) ♥
UsuńAudrey<3 piękna kobieta:)
OdpowiedzUsuńJej piękno chyba nigdy nam się nie znudzi :)
Usuń